Witajcie kochani!
Dzisiejszym postem chciałabym zacząć serię, na którą czaiłam się już od dłuższego czasu. To w niej konfrontować będę kosmetyki różnej maści. Pierwszy post przypadł na matowe pomadki od Dose of colors. Czy podróbka rzeczywiście jest dużo gorsza od oryginału? Przekonajcie się sami!
Fakt, nie było mnie tu kilka tygodni. Jest mi z tego powodu bardzo przykro. Potrzebowałam odpoczynku. Tak wiele rzeczy zebrało się w jednym momencie. Całe szczęście udało mi się ze wszystkim uporać i mogę do Was powrócić! 💜
Jak dobrze pamiętacie, na moim blogu odbyło się świąteczne rozdanie, zgłosiło się naprawdę bardzo dużo osób! Bardzo Wam dziękuję za taką entuzjastyczną postawę.
Wszystkie losy zostały wrzucone do puszki, trudno było mi wyciągnąć tylko 3 karteczki spośród setek! Jeśli ktoś ogląda mnie na snapchacie: rudzia-wera, to właśnie tam pokazywane było losowanie.
Osoba, która otrzyma paczkę to:
Hair World
Kartki lądują do:
Ca avion
BATMAN XD
Pozostałym osobom bardzo dziękuję za zgłoszenie się, już niebawem pojawi się kolejne rozdanie, być może to Ty będziesz następnym zwycięzcą!
Zwycięzcy mają 48 godzin na podanie swoich danych do wysyłki, w innym wypadku zostanie wylosowana kolejna osoba!
Teraz chciałabym przejść do głównego tematu posta, czyli porównanie pomadek od Dose of colors. Gdy tylko zaczęła się moja sympatia do matowych pomadek, poznałam tą markę. Wiedziałam, że muszę zamówić jakiś produkt. Padło na matową pomadkę w kolorze BRICK.
Oryginał
Cena: Cena pomadki: $18 plus $13 za wysyłkę
Miejsce zakupu: http://doseofcolors.com/
Kolor: Brick
Opakowanie wykonane jest z matowego szkła. Pomadkę otwiera się z lekką trudnością co świadczy o tym iż jest wykonana z porządnego materiału. Podczas podróży do mnie pomadka była bardzo dobrze zapakowana. Górna zakrętka jest w kolorze białym, na co warto zwrócić uwagę podczas porównywania do podróbki.
Kolor zamówiony przeze mnie to BRICK. Jest on w pięknym bordowym odcieniu, wpadającym w brąz. Produkt ten jest wegański a przede wszystkim nie był testowany na zwierzętach.
Konsystencja pomadki przypomina mi bardzo te od Kylie, zapach jest niemalże identyczny, jest słodki. Miałam tą pomadkę na wigilii i pomimo ciągłego picia oraz jedzenia, sprawdziła się niesamowicie! Byłam naprawdę pod wrażeniem jej trwałości.
Podróbka
Cena: ok 2 euroMiejsce zamówienia: Aliexpress
Kolor: 106
Opakowanie również wykonane jest z matowego szkła. Napis jest nieco większy niż w oryginalnej wersji. Niestety, pomimo tego iż pomadka nie była wylana to jest ubrudzona. Otwiera się ją zdecydowanie łatwiej niż w przypadku oryginału. Czuć, że nie jest to porządne tworzywo. Kolor zakrętki ma głębszy odcień bieli.
Kolor, który zamówiłam to 106. Nie istnieje on naprawdę jeśli chodzi o gamę kolorów od Dose of colors. Na naklejce, która jest nie równo naklejone, nie ma informacji o tym czy produkt jest wegański. W dodatku napisane jest iż jest to classic lips, co jest nie prawdą gdyż jest to matowa pomadka.
Patyczek jest w kolorze białym, niestety za każdym razem gdy go wyciągam, jest ubrudzony produktem. Pomadkę rozprowadza się bardzo przyjemnie, konsystencja jest nieco bardziej kremowa niż w przypadku oryginału.
Jestem bardzo zaskoczona pigmentacją tej pomadki! Jest niesamowita. Szybciej zasycha niż w przypadku oryginału, nie skleja ust. Zapach przypomina karmelowe ciasteczka co jest wręcz niesamowite.
Podsumowanie
Nigdy nie spodziewałam się, że podróbka pomimo swojej niskiej ceny, tak dobrze będzie się sprawdzać. Skład niestety nie jest tak pozytywny jak w przypadku oryginału, natomiast czego się spodziewać po 2 euro? Ogólnie dla mnie jak najbardziej na plus i polecam wszystkim osobom, które nie chciałby wydawać tak dużo na oryginał.
Posiadacie jakieś pomadki od Dose of colors? Który odcień bardziej Wam się spodobał?
Ja uwielbiam płynne pomadki matowe. Mam na tym punkcie totalnego fioła. Jednak co mnie najbardziej zastanawia to,że nie mam żadnej z nich. Chyba muszę wreszcie się wziąć za to bo na prawdę potem będę tego żałowała. I właśnie dzięki takim postom w łatwy sposób można znaleźć lepsze zamienniki. Pozdrawiam cieplutko :) i życzę dalszych sukcesów :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne odcienie pomadek, szkoda że nie pokazałaś efektu na ustach :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranym.
Buziaki Kochana.
O tak, często się zdarza, że zamiennik czy podróbka może wypaść dużo lepiej od oryginału ;) i jest to z pewnością bardzo pozytywna wiadomość dla osób, które nie chcę wydawać kosmicznych kwot na kosmetyki! A kolor 106 jest cudowny <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do nas - www.lastazja.com
Nie posiadam, wcześniej nawet nie zdałam tej marki. Ale ma bardzo ciekawy, ładny odcień. :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Podróbki często bywają godne ich posiadania :D Kolory śliczne <3
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranym :)
Nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydaje się fajna, to mogą być w niej szkodzące substancje. Nie nakładałabym tego na usta. Przez 3 lata mieszkałam w Chinach i naprawdę wiem, jak to wygląda.
OdpowiedzUsuńPomadka pomadce nierówna, ale też bym wydała mniej na takie rzeczy.
OdpowiedzUsuńCudowne odcienie. Czekamy na więcej takich recenzji ;) Tymczasem zapraszamy do nas->
OdpowiedzUsuńhttp://musztardoweinspiracje.blogspot.com/
dziękuję bardzo <3
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce, ale obie pomadki wydają się być fajne.
OdpowiedzUsuńFajny post. Dużo dobrego słyszałam o tej firmie, jednak nigdy nie zdecydowałam się na zakup ich produktów. A może tym razem się skuszę? ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję. :*
Z wyglądu pomadki są wręcz identyczne! obserwuję :)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta pomadka, mimo wizualnych różnic to widać że naprawdę warto kupić tą nieoryginalna:) Muszę się zebrać i też zrobić zamówienie z Ali :)
OdpowiedzUsuńJejku! Ja kocham płynne pomadki. Nie malowałam ust do czasu aż się z nimi nie spotkałam, cudo! Nie czuję, że mam coś na ustach, nie brudzę każdej szklanki, nie rozmazuje rękoma, ideał!
OdpowiedzUsuńSpotkałam się kilku krótnie o pozytywnej ocenie podróbek, niektóre bywają naprawdę dobre, lepsze od oryginału, a i cena lepsza, często płacimy nie za jakość a za markę :/
Już nieraz natknęłam się na nie na aliexpress, nawet chciałam zamówić, ale ostatecznie nigdy nie wylądowały w moim koszyku. Ale nie wiedziałam nawet, że to podróbki ;o Myślałam, że to kolejna chińska marka ;o Ach, ja naiwna :D Oryginał ma ładniejszy kolorek ;)
OdpowiedzUsuńwredna-z-wyboru.blogspot.com
Musze je mieć koniecznie ;o
OdpowiedzUsuńFirma nazywa się DOSE of colors, tak tylko mówię :D Gdybym miała wybierać, to pomimo ceny wybrałabym oryginał - ładniej zapakowany, nieubrudzony, porządny i do tego świadomość, że żadne zwierzę nie ucierpiało przy produkcji! Żadne! Cudowne, nawet przemyślę zakup w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńKolorki bardzo ładne! :)
OdpowiedzUsuńJa mam podróbki Lime Crime oraz Jeffree Star i bardzo chwalę, nie chodzi tu o napis, czy markę, a o działanie tych szminek. Pigmentacje są powalające, trwałość również, więc dlaczego ich nie kupować ;P
OdpowiedzUsuńjestem zwolennikiem kupowania oryginalnych rzeczy. Szczególnie jeśli chodzi o kosmetyki. Z pozoru mogą być identyczne, ale w skład może być szkodliwy dla naszego zdrowia.
OdpowiedzUsuńZamiast kupować podróbkę z Chin, lepiej kupić zwykły produkt w drogerii ;)
pozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Gratuluje wygranym. Co do pomadek to calkiem ciekawe kolory. Bardziej interesuje mnie widok jednak na ustach 😊
OdpowiedzUsuńZwycięzcom gratuluje. Ciekawe kolory - koniecznie dodaj zdjęcie na ustach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gratuluję osobom, które wygrały. Nie zawsze to co tanie jest złe. Chętnie ją wypróbuję.
OdpowiedzUsuńOdwdzięczam się za każdy szczery komentarz.
Pozdrawiam,annnathalie.blogspot.com
nie znam tej firmy, ale kolory przykuły moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Wiadomo, nie można tego tak porównywać, bo oryginał oryginałowi nierówny, a podróba podróbie. Niejednokrotnie zdarza się nawet, że fałszywka jest lepsza od prawdziwki.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię płynne pomatki. Moja ciocia ma kilka. Były święta i chciałam się pomalować więc wzięłam i się pomalowałam cały wieczór w niej chodziłam. Pomatka bardzo długo mi się trzymała jest dobrze napigmentowana i matowa 😍😍 Bardzo mi się ona podoba.
OdpowiedzUsuńChodzi mi o oryginał😍😍
UsuńPierwszy raz widze taka firme,ale wydaje sie porzaena skoro sa podrobki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Kolory w moim typie !!!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej pomadce. :)
OdpowiedzUsuńmój blog :)
Nie słyszałam wcześniej o tej pomadce, jednak jeśli bym się zdecydowała to pewnie na podróbę, gdyż to jednak sporo pieniędzy jak na pomadkę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie,
tiffuu.blogspot.com
Pierwszy raz słyszę o takiej firmie ;o Osobiście nie przepadam za płynnymi pomadkami, ale może się kiedyś skuszę. Oba kolory są w gamie kolorystycznej, której ja często używam i muszę powiedzieć, że jeszcze nie widziałam tak pięknego odcienia jak Brick.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post :)
Pozdrawiam,
Life By Teen, zapraszam
Pierwszy raz słyszę o tej marce. Ja bym się skusiła na ta podróbkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kolorki . Pomadka jak na tak tania podrobe jest na prawdę warta uwagi ;) pozdrawiam i zapraszam , tysiatestuje.blogspot.de
OdpowiedzUsuńWidac roznice w kolorze ale chyba nie zamawialas takich samych? Ogolnie nie jestem fanka podrobek ale zdarzylo mi sie cos tam zamowic, zeby spraedzic czy faktycznie da sie uzyskac ten sam efekt za nizsza cene ;)
OdpowiedzUsuńSuper porownanie!
Pozdrawiam,
Eff :)
zglosila sie zwyciezczyni rozdania?
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się wcześniej z tymi pomadkami :) Zapoznam się z gamą kolorów podróbek, bo nie chce wydawać nie wiadomo ile na pomadki do ust :)
OdpowiedzUsuńZostaję na dłużej :) (obserwuje jako Anna Hh)
Pierwszy raz spotykam się z tą firmą. Kolorki piękne!
OdpowiedzUsuńhttp://lifemerryblog.blogspot.com/
pierwszy raz spotykam się z tymi pomadkami. niestety każdy zamiennik w jakiś w stopniu się różni od oryginału. ;) fajny post ;)
OdpowiedzUsuńWow! Trafiłam tu w odpowiednim momencie!
OdpowiedzUsuńOstatnią przeglądając Aliexpress, zauważyłam te pomadki i zastanawiałam się nad ich zakupem, ale mówię, nie, po co, pewnie i tak do niczego się nie nadają. A tu takie zaskoczenie!
Świetna recenzja!
lolqienjoy.blogspot.com
zglosila sie zwyciezczyni rozdania?
OdpowiedzUsuńzglosila sie zwyciezczyni rozdania?
OdpowiedzUsuńJa tam podróbek unikam jak ognia, nie wiadomo co oni tam do tego dodają... :P
OdpowiedzUsuńDzieki za porównanie, już coś więcej wiem o kosmetykach. Tu medycyna estetyczna https://www.studiolaperla.pl to też super opcja.
OdpowiedzUsuń